Zamknij oczy będzie łąka
zamek szklany i żar ptak
zamknij oczy bo biedronka
będzie wróżką w twoich snach
zamknij oczy złota sarna
poprowadzi cię w kraj baśni
nowych spotkasz tam przyjaciół
tylko zaśnij zaśnij zaśnij
Kiedy kaczki wpadną w zły humor dziwaczeją
żadna nie chce by jej męża nazywano kaczor
uparły się kaczki że to ich marzenie by o mężu
każdej z kaczek mówiono kaczeniec,próżno
im kaczory z rozpaczą tłumaczą jak świat
światem jeszcze żaden kaczor
Czarny kotek wlazł na płotek wąsikami ruszył
myje łapki i futerko ogonek i uszy przechodziła
świnka z synkiem i podniosła ryjek popatrz synku
jak się pięknie czarny kotek myje,umył kotek
swe futerko i opuścił płotek zaraz po nim na to
miejsce wskoczył biały kotek powraała świnka
z synkiem widzisz synku mały długo mył się
czarny kotek aż się zrobił biały
Wybrała się mrówka na sapcerek
świeciło słonko lecz wiał wiaterek
mrówka wesoło sobie pomyka wiatr
zawiał mocniej chlup do strumyka
topi się mrówka pomocy wzywa
biedna maleńka nie umie pływać
leciał motylek przechylił główkę
nagle zobaczył tonącą mrówkę
spieszy na pomoc motylek młody
wreszcie wyciągnął mróweczkę z wody
posadził na trawce skrzydłami osuszył
rzekł do niej mądrze prosto w jej uszy
mrówko maleńka gdzie twoja mama nie
możesz chodzić nad wodę sama
Podkuj mi konika nasz kowalu drogi
konik zdarł podkowy i bolą go nogi
pojadę Bułankiem do babuni na wieś
tam w lesie z zajączkiem w berka się
zabawie i będzie fajnie
Tydzień dzieci miał siedmioro,niech się tutaj
wszystkie zbiorą a przecież nie tak dawno
radzić sobie z liczną dziatwą poniedziałek
już od wtorku poszukuje kota w worku
wtorek środę wziął pod brodę,chodżmy s
sitkiem czerpać wodę,czwartek w górze
igłą grzebie i zaszywa dziury w niebie
chcieli pracę skończyć w piątek a to ledwie
był początek zamyśliła się sobota to dopiero
robota poszli razem do niedzieli tam porządnie
odpoczęli tydzień drapie się w przedziałek
no a gdzie jest poniedziałek-poniedziałek już
os wtorku poszukuje kota w worku i tak dalej..
Był sobie wilk malutki wilczek co się
księżycem zachwycał przez cały dzień
chodził jak milczek a nocą wył do
księżyca,nie ruszał kaczek,gęsi w potokach
i nie polował zdradziecko bo nawet wilk gdy
księżyc pokocha serce ma czułe jak dziecko
Wylągł się z jajka kaczorek,wyklułem się
powiedział-ja też powiedział kogucik
idę na przechadzkę rzekł kaczorek ja też
idę rzekł kogucik kopię dołek rzekł kaczorek ja
też kopię dołek mówi kogucik-znalazłem robaka
pochwalił się kaczorek-a ja też ucieszył się
kogucik-schwytałem motylka mówi kaczorek ja
też schwytałem powiedział kogucik-chcę się
wykąpać powiada kaczorek-ja też podchwytuje
kogucik pływam woła kaczorek-ja też odzywa się
kogucik-ratunku!!! wyciągnął kaczorek,kogucika
z wody jeszcze sobie popływam powiedział
kaczorek a ja nie powiedział koguciku..!!
I cóż powiecie na to że się zbliża lato
kret skrzywił się ponuro,przyjdzie pewną
furą jeż się najeżył srodze-raczej na
hulajnodze-wąż syknął-ja nie wierzę
przyjedzie na rowerze-kos gwizdnął
wiem coś o tym przyleci samolotem,skąd
znowu rzekła sroka,nie spuszcza z niego oka
i w zeszłym roku w maju widziałam je w
tramwaju nieprawda lato zwykle
przyjeżdża motocyklem
Rudy ojciec rudy dziadek
rudy ogon to mój spadek a
ja jestem rudy lis ruszaj
stąd bo będę gryzł
Powiem ci w słowach kilku co
myślę o tym wilku gdybym nie był
zaraz by cię zjadł głuptasku
Najpiękniejsze czego nie ma
za czym tęskni się od lat
najpiękniejsze są wspomnienia
barwnych i dziecinnych lat
kiedyś to był nasz świat
W ogródku cichutko choć to jeszcze
wcześnie-wzdychały szumiały kwitnące
czereśnie słowiku muzyku w czereśniach pod
gankiem ciurkaj turlikaj śpiewaj kołysankę
Daj mi słonko złoty promień
pierścioneczek z niego zrobię
daj deszczyku dwie kropelki
zrobię sobie z nich perełki
deszczyk rzucił wody krople
słonko zaświeciło wyschły rączki
mokre i nic w nich nie było
Jutro wstanę rano wyjdę na dwór z sieni
nazbieram dla mamy słonecznych promieni
ze wszystkich promieni bukiecik uwiję
potem się rzucę mamusi na szyję
jeśli się deszczyk od rana rozkapie
deszczowych kropelek przez okno nałapię
deszczowych perełek nazbieram bez liku i
zrobię dla mamy korale z deszczyku
Było sobie troje kociąt-kotek czarny kotek
szary i kotek biały zobaczyły mysz i nuże za
nią mysz wskoczyła do puszki z mąką kotki za
nią ale mysz uciekła a z puszki wygramoliłysię trzy
białe kotki-ujrzały na podwórku żabkę i popędziły za
nią żabka wskoczyła do starej rury od smarowania
kotki za nią żabka uciekła a z rury wylazły trzy czarne
trzy czarne kotki zobaczyły w stawie rybkę-
rybka odpłynęła a zwody wynurzyły się trzy mokre
kotki poszły trzy mokre kotki do domu po drodze
obeschły i były teraz takie same jak przedtem
jeden kotek czarny drugi szary i trzeci biały
Świeciły trzy księżyce leciały trzy czarownice
leciały z daleka po niebieskich drogach
czasem ginęły w chmurze gdy słonko wyjrzało
opadały na ziemię jak piękne księżniczki
Były sobie dwie czarownice które były siostrami -mieszkały w ciemnym lesie,były brudne domek nie sprzątany buzie miały wysmarowane sadzą obie były zawsze bardzo złe pewnego dnia jedna mówi siostro ty poleciesz na północ ja polecę na południe i tak zrobiły wsiadały na swoje miotły i poleciały ta która poleciała na południe złapała ją burza pisakowa i musiała wrócić do domu druga gdzie poleciała na północ również ją złapała burza lecz śnieżna i wróciła do domu obie wszystko sobie powiedziały co się stało, nagle dostały olśnienia siostra mówi kochana co się stało jak jesteś piękna księżniczka,nie wierząc spojrzała w lustro oczom nie wierzyła wpatrywała się w lustro miała piękną suknię całą w świecących pyłkach piachu-korona na głowie czuła lekkość w sercu odwróciła się do siostry i oniemiała spójrz na siebie jej suknia była w pięknych święcących płatkach śniegu tak błyszczały że z daleka było widać na głowie piękna korona również siostra zagląda w lustro i nie może się nadziwić co się stało i ona poczuła lekkość w sercu obydwie wyszły przed swoją chatkę nie mogą uwierzyć stały się pięknymi księżniczkami o dobrych sercach nagle cały las się rozjaśnił słonko pięknie świeciło wokół chatki pełno przepięknych kwiatów zwierzęta z różnych stron przychodziły,ptaki się zleciały wszyscy zaczęli śpiewać tańczyć radości był ogrom do dziś panuje tam czystość dobroć życzliwość uśmiech życie sióstr całkowicie się zmieniło
Lśnią na dachach blachy zasypiają dachy
światła w oknach gasi czarna noc księżyc w
lisiej czapie po dachówkach chłapie w
w każdy komin wtyka nos
Narysował Janek koguta ale zapomniał go
pomalować poszedł kogut na spacer-dlaczego
chodzisz taki bezbarwny zdziwił się pies
Przejrzał się kogut w wodzie rzeczywiście
prawdę pies powiedział nie martw się
pocieszał pies koguta idź do farb pomogą ci
przyszedł kogut do farb i prosi farby moje
kochane pomóżcie mi dobrze powiedziała
czerwona farba i pomalowała mu grzebień i
bródkę niebieska farba piórka na ogonie zielona
skrzydełka a żółta piersi O ! teraz jesteś
prawdziwym kogutem tzekł pies-piesek dał
kogucikowi kartkę z rysunkiem białym a tego koguta
pomaluj sami nie zapomnij o kurczaczku
on powinien być żółciutki
Co słychać panie tygrysie a nic nudzi mi się
czy chciałby pan wyjść zza tych krat
pewno przynajmniej bym pana zjdał
Ten słoń nazywa się
Bombi ma trąbę lecz
na niej nie trąbi dlaczego
nie bądź ciekawy to
jego prywatne sprawy
Założył niedźwiedź piżamę burą przykrył
się ciepłą niedźwiedzią skórą i słodko śpi
śnią mu się teraz lipy pachnące zioła na łące
pszczoły brzęczące po prostu miód mu się śni
Mały Zdziś nie chce zasnąć dziś przyśniły
mu dwie wisienki śpij-śpij-śpij
a ten mały Zdziś nie chce
zasnąć dziś przyszły białe dwa koteczki
przyniosły mu dwie bułeczki
tak go ładnie usypiały aż i
same się pospały śpią-śpią-śpią..
Pieski cegły zwoziły kotki wapno mieszały
misie budowały małpki okna wstawiały
żyrafa dach układała zebra w paski
wszystko malowała aż słoń się oburzył
machnął trąbą i cały dom zburzył
Chciałabym być ptakiem machać skrzydłami bujać
wysoko nad obłokami nie bój się mamo wrócę
do ciebie powiem ci jak tam było w niebie
Kaczuszka leśną drogą szła-kaczuszka
wpadła jej do brzuszka muszka
muszka w brzuszku wciąż bzyczała
i kaczuszce spać nie dała
Papużko papużko powiedz mi coś na uszko
nic ci nie powiem boś ty plotkarz
powtórzysz każdemu kogo spotkasz
Chwaliła się raz rzepa przed całym ogrodem
że jest bardzo smaczna z miodem na miód
się obruszy i tak jej przygani a
ja jestem smaczny i bez pani:)
Motylu piękny motylu ja
ciebie dziś złapać muszę
tylko stanę przy tym drzewku
złapię gałązki nie ruszę będę
stał i patrzył jaki jesteś piękny
tak bardzo delikatny