Przyleciało wróbli sześć,
zaczynają obiad jeść.
Jeden ziarno dziobie,
chwali przysmak sobie.
Drugi na talerzu
skubie bułkę świeżą,
trzeci okruszynki
wybiera ze skrzynki.
Czwarty, piąty ptaszek
dziobią zgodnie kaszę.
Szósty głową kręci,
na nic nie ma chęci
i widać po minie,
że był gdzieś w gościnie.
To ja mały miś będę dla Was dzieci
kochane wymyślał bajeczki
Maluchy jak wiecie to niedźwiedzie śpią
(nie wszystkie oczywiście) całą zimę
lecz ja taki mały nie będę spał
jestem silny i wytrzymały
ktoś musi pisać i czytać
prawda co byście robiły
w tak długie wieczory
Pewnego razu podczas srogiej zimy
kiedy sypały się płatki śniegu
siedziała królowa przy oknie i haftowała
piękną sukienkę tak szyjąc i patrząc
na śnieg ukłuła się w palec
trzy krople krwi upadły w śnieg
królowa pomyślała sobie jak byłoby
pięknie gdyby teraz nadjechał mój
książę nie skończyła swych myśli
i już pod jej oknem urodziwy
młodzieniec śpiewał cudowną pieśń
Nasza czarna jaskółeczka
przyleciała do gniazdeczka przez
daleki kraj bo w tym gniazdku
się rodziła bo tu jej dom
Cichy wieczór już zapada zgaśnie zorza
wnet pod lasem pod olszowym słychać
rżenie-het siwy konik tam się pasie siwy
konik mój jest tam łączka z drobną
trawką-jest kryniczny zdrój
Zwierciadełko gadające powiedz proszę
czyje liczko najpiękniejsze jest pod
słońcem a na to lustereczko które
zawsze mówiło prawdę odpowiedziało
tyś piękniejsza niż róża gwiazda
która lśni na niebie-lecz królowa
narzeczona ach piękniejsza jest od ciebie
Ktoś tam puka ktoś tam stuka
kto to taki czego szuka
to wiaterek psotnik wielki
takie płata tu figielki
Żaba zastukała do drzwi otwórz
królewno najmilsze dziecię to ja żaba
ach znasz mnie przecie pamiętam
dobrze co mi przyrzekła miałam
pójść z tobą a tyś uciekła
W ręku igła metr nożyce
szpulka nici igieł garstka
czyj to portret nie zgadnijcie
mój to portret imć namarstka
Wrzeciono wrzeciono
bystrzejsze od ptaka
przywieź mi narzeczonego
młodego junaka
|